Grigorij i Anna przeszli na emeryturę. Grigorij zdał sobie sprawę, że nigdy nie kochał swojej żony.
Ożenił się z Anną, bo po prostu musiał się z kimś ożenić. Matka Hryhorija była potężną kobietą. Sama znalazła synową dla swojego syna. Hryhorii zgodził się w milczeniu. Żyli razem, nigdy się nie kłócąc ani nie obrażając. Grigorij zawsze był wierny swojej żonie.
Pracowali razem w tej samej fabryce. To chyba jedyna rzecz, która je łączyła. Hanna była zdystansowaną kobietą, nie czytała książek i nie interesowała się nauką. Hryhorij miał o czym rozmawiać z żoną, mieli wspólne tematy. Po narodzinach dzieci rozmawiali tylko o nich.
Kiedy dzieci dorosły i wyprowadziły się, mąż i żona od czasu do czasu rozmawiali o pracy. Na emeryturze ciemność zniknęła. – An, możemy kupić dom we wsi?
Od dawna chcę zacząć uprawiać ziemię – zaproponował Grigorij. Lubię mieszkać w mieście”, powiedziała Anna. Grigorij zaproponował jej alternatywę: “Kupię dom za własne pieniądze i tam zamieszkam.
Ty zostań w mieście”. Hanna nie miała nic przeciwko. Jej mąż długo nie szukał domu, prawie kupił pierwszy, który zobaczył. Wyremontował dom i wyposażył pokoje w nowe meble. Sprowadził na farmę bydło i zaczął uprawiać ziemię.
Po miesiącu zdał sobie sprawę, że nie da sobie rady. Jego żona odmówiła przyjazdu do wioski, więc postanowił zatrudnić asystentkę. Od razu polubił Lubę, która zamieszkała z Hryhorijem.
Nie zauważył, jak zaczął się nią opiekować. Natychmiast przypomniał sobie swoją młodość. Grigorij zdecydował się na poważny krok. Pojechał do miasta i powiedział żonie, że chce rozwodu.
Rozwiedli się, a Hryhorii zaczął mieszkać z Lubą. Hanna obraziła się na męża i nigdy więcej się do niego nie odezwała. Próbowała nawet zwrócić swoje dzieci przeciwko ojcu, ale jej się to nie udało.