“„Dlaczego twoja matka będzie mieszkać z nami, a nie z bratem?”?” spojrzała na męża. “„Ponieważ mamy więcej miejsca”, Artem próbował mówić spokojnie. – Nasze mieszkanie ma trzy pokoje, a mój brat ma tylko dwa … – Tak, tylko on ma jedno dziecko, i mamy dwa. Co więcej, chłopiec i dziewczynka
– Vera się nie poddała. – Teraz będą musieli skulić się w jednym pokoju, ponieważ Anna Pietrowna, jak widzisz, zabierze pokój córki! Artem westchnął. Jego matka mieszkała w wiosce, w domu bez udogodnień. Ostatnio stała się słaba i nie mogła już poradzić sobie z trudną pracą na wsi. Podczas swojej ostatniej wizyty u matki Artem był bardzo powściągliwy. Przez całą drogę myślał, myślał i zdecydował, że mamę należy zabrać. Wiara otrzymała to przesłanie bez entuzjazmu.
Nie komunikowała się z matką Artema. A powodem tego nie było. Tylko starsza wiejska kobieta była dla Very nieciekawa … – Widzisz, on chce nam przynieść tę babcię, – Vera narzekała przez telefon na przyjaciela. Ma trzy klasy edukacji. Nie wie, jak mówić kompetentnie. Czego nauczy nasze dzieci? Mają korepetytorów, szkolenie. A potem ten ze wsi. Tak i w naszej bliskości.
To zajmie drugiego syna. Tak nie, do nas! – Tak, będzie ci trudno – przyjaciel się zgodził. – Ale może wysłać Katyę do swojej matki? Mieszka sama i miejsce dla Katrusi e. i będzie więcej zabawy. I nie jesteś taki zatłoczony. – Czym jesteś! – Vera była oburzona. – Moja matka ma własne życie: teatry, muzea… Mieszkała sama i prowadziła artystyczny styl życia. Dlaczego jest tam Katya? I dlaczego mielibyśmy obciążać moją matkę? Nie. Katya będzie mieszkać w domu. Ale co z tą teściową, nie wiem. Jak, Olya?
– Może wysłać ją do domu opieki? – z wahaniem zasugerował Olyę. -Byłbym szczęśliwy, ale Artem zdecydowanie nie chce – i Vera westchnęła mocno. Zrozumiała, że jeśli jej mąż zdecyduje, że jego matka będzie z nimi mieszkać, niech tak będzie. Kilka dni później Artem przyniósł Annę Pietrownę.
Kobieta mocno wspinała się po schodach, często zatrzymując się, by odpocząć. Rodzina mieszkała na czwartym piętrze, aw domu nie było windy. Vera myślała, że nawet stara kobieta rzadko wychodzi, jeśli w ogóle. Będziemy musieli stale znosić jej obecność … – Tutaj, mamo, twój pokój, – Artem zabrał mamę do mieszkania i zabrał ją do dawnego pokoju Katyi. – Uspokój się. Babcia usiadła na łóżku i wybuchnęła płaczem.
Czuła chłód swojej synowej i zrozumiała, że jej obecność obciąży rodzinę jej syna. “„Babciu, nie płacz” – powiedziała czule Katya. Dziewczyna spokojnie przyjęła wiadomość, że będzie musiała mieszkać ze swoim bratem. Musisz więc. Ale Alexey wcale nie był szczęśliwy. “„Dlaczego miałbym być blisko Katrusyi” – narzekał. Dlaczego potrzebujemy tej babci? Żyliśmy bez niego i było dobrze…
Oczywiście życie z babcią natychmiast się zmieniło. Chociaż stara kobieta próbowała sprawić jak najmniej kłopotów. Teraz dzieci mieszkały w tym samym pokoju. Alexey ciągle narzekał, że czuje się nieswojo, ponieważ teraz nie możesz zaprosić przyjaciół do odwiedzenia. Vera próbowała przynajmniej komunikować się ze swoją teściową i nieustannie mówiła mężowi, jak jego matka zawstydza wszystkich.
-Dzieci w jednym pokoju na żywo. Jak to jest? – Vera była oburzona. Bez jej pomocy. Nawiasem mówiąc, dodatkowe koszty nie są niewielkie. – Jakie są koszty? – Artem był oburzony. Przeniosła tutaj swoją emeryturę i daje nam ją.
-Więc co. Jej emerytura – kot płakał. Jedzenie jest teraz drogie. Artem machnął ręką i na chwilę przerwał tę nieprzyjemną rozmowę. Kiedyś Anna Pietrowna oglądała telewizję. Był tylko program o ręcznie robionych i pokazywali dzianiny. Katya usiadła i zaczęła patrzeć ze swoją babcią. “Jak cudownie!” zachwyciła się. To nie są te same bez twarzy rzeczy z rynku.
To byłaby sukienka taka jak ta dziewczyna. -Czy lubisz to? Chodź, uszyję cię – zasugerowała Anna Pietrowna. – I możesz to zrobić? – Katya była zaskoczona. – Możesz spróbować – moja babcia uśmiechnęła się chytrze.
Anna Petrovna зʼявилося zawód, który podjęła z wielkim entuzjazmem. Minęło bardzo mało czasu, a sukienka była gotowa. Katya była zachwycona. -Babciu, jesteś prawdziwą czarodziejką – dziewczyna pocałowała kobietę w policzek i mocno ją przytuliła. – Wszystkie dziewczyny zazdroszczą, takie piękno! Sukienka naprawdę zachwyciła się w szkole. Dziewczyna zamówiła u babci również kurtkę, która również okazała się po prostu cudowna.
“„Babciu, czy możesz nauczyć mnie szycia i вʼязати?”?” Zapytała Katya. – Chcę też stworzyć takie piękno. – Dlaczego nie, oczywiście, że mogę – Oczy Anny Pietrowna lśniły ciepłem i miłością. Katya zbliżyła się bardzo do swojej babci. Nie tylko zajmowali się drutami, ale także długo rozmawiali przy filiżance herbaty.
Wkrótce Katya poinformowała rodziców, że przeprowadza się do pokoju babci. Vera nie chciała tego przyznać nawet sobie, ale bardzo lubiła też rzeczy uszyte przez teściową. Katya w nowej sukience była taka piękna. Bluzka również bardzo dla niej odpowiednia. Kiedyś Vera była w kuchni.
Anna Pietrowna poszła do kuchni i po cichu zapytała: -Czy może coś pomóc? Wiara zamarła z zaskoczenia. -Nie, dam sobie radę, – narzekała niezadowolona Wiara. Ale babcia nie poszła. – Dzisiaj Katrusya otrzymała dobrą ocenę w szkole. Pocieszmy ją ciastami. “„Och, wciąż się nimi przejmuj” – mruknęła Vera. – Zróbmy to, – Anna Pavlovna stała na niej. – Z kapustą, ziemniakami, a może słodko? Artem kochał ich tak bardzo jak dziecko… Vera nie zrozumiała, co się dzieje.
O co chodzi dzisiaj z moją teściową. Vera nigdy nie upiekła ciast dla męża, więc nie miała pojęcia, że kocha je jako dziecko. Ku jej zaskoczeniu zgodziła się jednak. -Cóż, upieczmy. Kobiety zaczęły pracować. Wkrótce kuchnia wypełniła się cudownym aromatem świeżych wypieków.
Kiedy Katya wróciła ze szkoły, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Mama i babcia piły razem herbatę w kuchni, a na stole obnosiła się ogromna talerz ciast. -O! – tylko Katya mogła powiedzieć. Ciasta szły tylko tak, a Alexey szczególnie je docenił. “„Smaczne, ale niewystarczające” – powiedział zajęty.
– Zabiorę cię do szkoły. Kilka dni później Anna Pietrowna ponownie poszła do kuchni i zaoferowała Vera: -Verochko, wkrótce będą twoje urodziny.
Chcę cię zadowolić. Może też zrobię ci sukienkę? Lub co zamawiasz… Wiara była zagubiona. Pamiętała, jak nieprzyjazna była przez cały ten czas ze swoją teściową, a nawet głośno narzekała przez telefon na swoich przyjaciół, zwłaszcza po to, żeby mogła usłyszeć. I zwróciła wszystkich przeciwko swojej babci. I pokłóciła się z mężem, ponieważ przyprowadziła matkę. Co się teraz dzieje? Boże, jak żenujące … – Dziękuję, nie, – Vera wyszła z kuchni i zamknęła się w pokoju.
Niemniej jednak Anna Pietrowna w dniu swoich urodzin wciąż wręczyła Vera cudowną sukienkę. “„To nasza wspólna praca z Katrusyą” – powiedziała. – Te kwiaty Katya szydełkowały. To duża mądra dziewczyna.
Katya była bardzo zadowolona. Wynik ich wspólnej pracy z moją babcią był naprawdę wspaniały. Vera włożyła sukienkę i się przebrała. Na jego twarzy pojawił się uśmiech i coś zaczęło się topić w jego duszy. “„Dziękuję bardzo” – powiedziała cicho. Następnego dnia w pracy Vera podeszła do jej szefa i zapytała: -Viro, a co to za elegancka sukienka? Czy to jest ręcznie robione? “„Tak” – powiedziała Vera. To jest szycie mojej teściowej. A moja córka pomogła. -po prostu idealny.
Czy mogę złożyć zamówienie? Zapłacę dobrze. – Zapytam Annę Pietrownę.
Anna Pietrowna chętnie się zgodziła. Wkrótce pojawiło się kilka zamówień. Rodzina ma więcej pieniędzy. Katya kontynuowała lekcje dziewiarstwa od swojej babci. Okazała się bardzo zdolną uczennicą i wkrótce zaczęła robić na drutach i szyć na zamówienie. Moja babcia była w stanie skupić się na takich ulubionych ciastach Alexei. Kiedy Artem zadzwonił wieczorem do Vera i powiedział jej: -Sluhai, mój Dmitry ma wieści. Kupił mieszkanie.
Stary został sprzedany, dodali pieniądze, a teraz mają cztery całe pokoje. Krótko mówiąc, jest gotowy zabrać matkę… “Daj spokój!” płakała Vera. – To jest wiadomość! Posłuchaj teraz mojej odpowiedzi. Bez względu na to, czy jest tam gotowy, czy nie, tylko nie pozwolę Annie Pietrowna nigdzie iść! Wymyślili także starszą kobietę z miejsca na miejsce do noszenia! Nie! Więc powiedz swojemu Dmitrikowi. I jestem w kuchni. Zaczęliśmy robić ciasta…