Podarowałem nowożeńcom mieszkanie na wesele. Moi teściowie początkowo byli zadowoleni, ale kiedy dowiedzieli się, że mieszkanie nie znajduje się w nowym budynku, byli nawet obrażeni

Wyjechałam do Włoch do pracy 16 lat temu i od 10 lat mieszkam z Włochem. Nie jesteśmy oficjalnie małżeństwem, ale mieszkamy razem. Mario bardzo lubi jeździć ze mną do Ukrainy i tym razem też przyjechał.

Mam jedyną córkę, która wyszła za mąż 10 lat temu. W tym czasie zarobiłem już trochę pieniędzy, więc w prezencie ślubnym podarowałem nowożeńcom mieszkanie.

Na początku moi teściowie byli podekscytowani, ale kiedy dowiedzieli się, że mieszkanie nie znajduje się w nowym budynku, byli nawet obrażeni, mówiąc, że mogłem pójść o krok dalej. Ale w tamtym czasie nie miałem wystarczająco dużo pieniędzy na nowe mieszkanie, a wiedziałem, że w nowym budynku będę musiał wydać pieniądze na naprawy. Ale tutaj mieszkanie jest zamieszkane, można po prostu wejść i mieszkać. Mój szwagier szczególnie narzekał na stary remont.

Ale ja nie widziałam w tym nic złego, tylko tutaj ludzie wydają mnóstwo pieniędzy na remonty.

We Włoszech wszyscy mieszkają w starych domach lub mieszkaniach, z meblami pozostawionymi przez rodziców i nic – wszyscy są szczęśliwi! Mario i ja przyjechaliśmy pod koniec grudnia. Moja córka wybierała się na Wigilię do teściów i zaprosiła nas do siebie.

Zgodziliśmy się, ale teraz bardzo żałuję. Oczywiście nie przyszłam do swatów sama, ale z Mario. Zamiast podziękować mi za wszystko, rodzice mojego zięcia zaczęli zarzucać mi, że myślę tylko o sobie i że nie daję wystarczająco dużo naszym dzieciom. Mario nie rozumie wszystkiego, ale zrozumiał sedno naszej rozmowy i wcale mu się to nie spodobało. I szczerze mówiąc, mnie też nie. Jestem stary, ale kupiłem mieszkanie.

A swatka nie pomogła naszym dzieciom od 10 lat. To prawda, swatka pomaga mojej córce przy dzieciach, ale to jej obowiązek, jest babcią. Moja swatka jest bardzo zaniepokojona domem, który dla siebie zbudowałem. Mam ładny, nowy dom, w którym planuję zamieszkać po powrocie.

Nie wiem, jak potoczy się moje życie z Mario, więc myślę o starości z wyprzedzeniem. Swatka uważa, że powinnam wpuścić do domu córkę, zięcia i wnuki, co nie jest dobrym rozwiązaniem, bo dzieci są stłoczone w starym mieszkaniu, a mój dom stoi pusty.

Powiedziałem swatce, żonie swatki, córce i zięciowi wprost – niech nie wkraczają na moją posesję.

Dałem im tyle, ile uważałem, że potrzebują. A jeśli potrzebują więcej, niech sami na to zapracują. Muszę myśleć o sobie.

Related Posts