Natalia ma teraz 50 lat, ale nadal co tydzień przyjeżdża do wioski, aby odwiedzić swoją matkę. Jej matka jest stara i wymaga opieki. Zajmuje się nią, przygotowuje posiłki, pierze i zbiera plony z ogrodu.
Matka Natalii ciągle mówi jej, żeby z nią została, żeby było jej łatwiej, ale jej córka ma rodzinę, wnuki i pracę w mieście. Po wszystkich obowiązkach, gdy siedziały i piły herbatę, Olha Volodymyrivna, matka Natalii, powiedziała nam, że Oleksii (kolega z klasy Natalii) niedawno przyszedł do jej domu, pomógł jej przenieść szafę i naprawił klamkę.
Natalia w dzieciństwie bardzo lubiła Aleksieja i na balu maturalnym postanowiła wyznać mu swoje uczucia. Powiedziała wszystko, ale uczucia nie były wzajemne. Od tego czasu minęło czterdzieści lat. Każdy poszedł w swoją stronę. Obaj ukończyli studia i wyprowadzili się. Późnym wieczorem Aleksiej wpadł do domu Olgi Władimirowny.
Tak więc koledzy z klasy spotkali się po 40 latach. Alexey, oczywiście, bardzo się zmienił, wiek zbiera swoje żniwo, ale jest tak samo przystojny. Wyszliśmy na herbatę na świeże powietrze i rozmawialiśmy o wszystkim. Oleksii powiedział mi, że ma córkę i wnuki, ale on i jego żona nie mieszkają razem, rozstali się dawno temu, kiedy jego córka miała jeszcze 8 lat. Potem był w związkach, ale się nie ożenił. Natalia też nie mogła się oprzeć, powiedziała.
Narzekała na swoje życie, pracując 24/7 zarówno w domu, jak i w pracy, czując się jak służąca. Córka Natalii nie chciała studiować po ukończeniu jedenastej klasy, więc znalazła męża i obecnie mieszka w swoim mieszkaniu. Kiedy urodziła się jej pierwsza wnuczka, córka wpadła w depresję poporodową i nie mogła z niej wyjść.
Tylko Natalia dawała sobie radę, gotując, pracując i sprzątając jak koń. Pensja zięcia nie była zbyt dobra, więc musiała ciężko pracować, aby utrzymać rodzinę.
Kiedy trochę się uspokoiło i Natalia pomyślała, że córka też pójdzie do pracy, a wnuczka do szkoły, urodziła drugą córkę i znów została z nią w domu. No i jest, zawsze śpi, a wnuczka to grzeczna dziewczynka, jakoś sobie sama radzi.
Ołeksij wysłuchał do końca i rozstali się. Później Ołeksij odwiózł Natalię do miasta swoim samochodem z ogromnym ładunkiem warzyw i jedzenia. Miesiąc później wrócił po nią.
Córka Natalii zapytała ją, co się dzieje i dokąd idzie, a ona odpowiedziała, że chce żyć własnym życiem i ma dość pomagania im we wszystkim. Oczywiście córce się to nie spodobało, bo nie wiedziała, kto będzie pracował i ją utrzymywał. Zadzwoniła do matki zła i zdecydowała, że nie pozwoli jej komunikować się z wnukami. Oczywiście tydzień później zapomniała o swojej obietnicy, ale przynajmniej Natalia ułożyła sobie życie. Teraz żyją spokojnie i razem w domu Ołeksija, pomagając sobie we wszystkim.