Mój chłopak jest bezrobotny i sugeruje, że powinnam go utrzymywać. To nie wystarczy, powiedział mi, że nie zamierza się ze mną ożenić. Nie wiem, jak sama to zniosę.

Mieszkam z moim chłopakiem od półtora roku. Mam 28 lat, a on ma 33 lata. Wydaje się, że jesteśmy w odpowiednim wieku, aby założyć rodzinę i mieć dzieci, ale małżeństwo i wspólna przyszłość nie wchodzą w grę.

Był już raz żonaty i nie chce robić tego ponownie. Twierdzi, że musi mnie lepiej poznać, by sprawdzić, czy będę dobrą gospodynią… Początkowo byłam przeciwna wspólnemu mieszkaniu i “trybowi testowemu”, ale gdy zdałam sobie sprawę, że nie chce rozwijać naszego związku w inny sposób, zgodziłam się z nim zamieszkać.

Młody mężczyzna mieszka w mieszkaniu, które odziedziczył po wujku. Nie jest to zbyt duże mieszkanie, ale w zupełności wystarcza dla nas dwojga. Zanim się wprowadziliśmy, wyjaśniłam swoje stanowisko: “Zgadzam się mieszkać z tobą najwyżej przez rok, a potem chcę usłyszeć twój wybór – jeśli nie, zrywamy, żeby nie tracić czasu”. Zgodził się niechętnie, ale w pewnym sensie.

Wkrótce potem rzucił pracę z własnej woli. Byłem po jego stronie i starałem się mu pomóc w potrzebie, więc postanowiłem odłożyć naszą umowę na lepsze czasy. Nadal nie znalazł stałej pracy, ponieważ wiele firm w naszym mieście zostało zamkniętych w tym roku. Chce pracować tylko w swojej branży i nie jest zainteresowany dorabianiem jako taksówkarz lub kurier.

Wszystkie wydatki spoczywają na mnie. Ledwo nadążam. W końcu muszę płacić za media, jedzenie i inne nieprzewidziane wydatki. Uważa, że kochająca kobieta powinna wspierać i pomagać swojemu chłopakowi. Ale on nawet nie jest moim mężem i nie wiem, czy kiedykolwiek nim będzie. Co powinnam zrobić?

Related Posts