Przez sześć lat tajemniczy nieznajomy w Wielkiej Brytanii składał przyzwoitą sumę pieniędzy pod drzwiami lokalnych mieszkańców małej wioski. Ludzie byli zaskoczeni, a każdy, kto otrzymał hojny prezent, zabrał go na policję i napisał oświadczenie.
Odbiorcy tych funduszy byli różnego poziomu społecznego, różnych zawodów i mieszkali w różnych obszarach, ale otrzymali taką samą kwotę: £2000. Każdy z nich zakładał, że ktoś po prostu zgubił pieniądze. Na przestrzeni lat było 13 takich przypadków.
Policja, nie znalazłszy właściciela pieniędzy, zwróciła je ludziom po 2 tygodniach. Musieliśmy zatrudnić detektywa do zbadania sprawy. Kiedy sytuacja została opublikowana w mediach, a wieści rozeszły się po całym kraju, dobroczyńca postanowił sam nawiązać kontakt.
Okazało się, że pieniądze zostały podłożone przez dwie osoby: kobietę i mężczyznę. Przyznali się policji, że nagle stali się bogaci i postanowili podzielić się swoim kapitałem z biednymi. Według kobiety, czuła ona emocjonalny związek z górniczą wioską, w której ulokowali pieniądze. Faktem jest, że lokalny mieszkaniec kiedyś jej pomógł.
Kobieta postanowiła podziękować całej wiosce. Pieniądze zostały specjalnie pozostawione w miejscach, w których mieszkają ludzie o niskich dochodach. Woleli oni zachować swoje nazwiska w tajemnicy.
Złożyli skargę na policję tylko dlatego, że w wiosce panował chaos i chcieli uspokoić mieszkańców. Szczegółowo opisali każdy przypadek. John Foster, funkcjonariusz policji, powiedział, że on i jego koledzy są bardzo zadowoleni, że nie był to przypadek działalności przestępczej lub osoby z zaburzeniami psychicznymi.
Policjant podziękował również anonimowym rozmówcom za zgłoszenie się, a także uczciwym mieszkańcom wioski, którzy przez cały czas przynosili pieniądze na posterunek policji – aż do ostatniego znalezionego funta