Brat Tolika, Pasha, miał przyjechać z wioski. Powiedział chłopakom w biurze, że przyjeżdża do klubu z bratem na weekend: “Będzie fajnie, zobaczymy, jak można udawać dziewczynę ze wsi, że jest dziewczyną z miasta. Nie uda się, możemy się nawet pokłócić”. Wszyscy się śmiali, z wyjątkiem Tolika i jego koleżanki Olyi. Olya sama nie pochodziła z miasta, ale z małej wioski i czuła się bardzo nieswojo z takimi komentarzami. Nadszedł piątkowy wieczór, wszyscy zebrali się, aby udać się do klubu, a potem Tolia przedstawił swojego brata Pashę.
Pasza był wątłym, skromnym chłopcem. Przyszedł do klubu w niebieskiej koszuli wpuszczonej w klasyczne spodnie. Ze swoimi wielkimi okularami i śmieszną fryzurą wyglądał jak kujon w szkole. Poruszał się w bardzo zabawny sposób, podciągając kolana i trzymając łokcie na boki. Przyjaciele Tolii śmiali się, ale Olya podeszła do Paszy i wzięła go na bok: “Czy robię coś złego?” – zapytał Pasza. -“Nie. Po prostu oni cię nie zrozumieją, a klub nie jest najlepszym miejscem… – Zgadzam się. Jutro idę na spacer po mieście z Tolikiem, może pójdziesz z nami… -Czy Tolia się obudzi? Zazwyczaj po piątku śpią do wieczora, dochodzą do siebie.
Ale jeśli chcesz iść na spacer, mogę zorganizować wycieczkę. I tak zrobili. Olya przyniosła ze sobą więcej pieniędzy na wszelki wypadek, wiedząc, że facet z wioski nie będzie miał pieniędzy. Ale mimo to w kawiarni nie pozwolił Olyi zapłacić za kawę i bułki, wyjął swoje grosze i zmięte pieniądze i sam za wszystko zapłacił. Okazało się, że Pasza był bardzo oczytany i ciekawie było z nim rozmawiać o wszystkim. Następnego dnia Pasza wrócił do wioski. Ale więź z Olyą nie ustała, zaczęli korespondować przez Internet i dzwonili do siebie prawie codziennie. “Co ty w nim widzisz, to pagórkowaty?” – śmiali się jego koledzy z pracy.
Tylko Olyi nie było do śmiechu, zdała sobie sprawę, że zakochała się w tym mężczyźnie, którego widziała tylko kilka razy w życiu. Przypadkowo wygadała się Tolii, bratu Paszy. Następnego dnia zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyła drzwi i w progu stanął Pasza. Tylko on był zupełnie inny, ubrany w elegancki garnitur, modną fryzurę i duży bukiet czerwonych róż. “Oleńka, to był właściwie mały test. Jestem owcą. Wszystkie dziewczyny, które kiedykolwiek miałem, były tylko na mównicy i jestem tym zmęczony. Dlatego postanowiliśmy z Tolikiem zagrać w tę grę. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, bo jestem w tobie szaleńczo zakochany. Miesiąc później Olya i Pasha pobrali się, a wszyscy koledzy Tolika byli pod wrażeniem tego zdjęcia.