Na moście zebrało się wielu ludzi, wszyscy patrzyli w dół. Tego dnia Dima zwykle wracał ze szkoły. Jest uczniem dziesiątej klasy. Gdy zbliżał się do mostu, spojrzał w dół, by zobaczyć, co się stało. Zobaczył, że lód na rzece pękł, a w lodowatej wodzie znajdowała się starsza kobieta. Z trudem trzymała się kawałka kry i była na skraju utonięcia. Chłopca uderzył fakt, że wszyscy na to patrzyli, ale nikt nie zamierzał nic zrobić. Obecni ludzie powiedzieli mu, że wezwali już służby ratownicze, ale się spóźnili.
Chłopiec bał się, że kobieta nie będzie czekać na ratowników i utonie. Natychmiast rzucił się do lodowatej wody i udało mu się uratować kobietę i wydostać z lodowatej wody. Maria Stepanowna była mu bardzo wdzięczna. Tego ranka nie była w stanie wspiąć się po schodach mostu z powodu obolałej nogi i postanowiła przejść prosto po lodzie, ale lód pękł i wylądowała w wodzie. Twierdziła, że chłopiec uratował jej życie, ponieważ nie wiedziała, jak długo jeszcze będzie mogła stać w wodzie. Rodzice chłopca są dumni, że wychowali tak dobrą osobę, która zawsze jest gotowa nieść pomoc potrzebującym.
