Kolega z klasy mojej córki kończył resztki swojego szkolnego obiadu – i wtedy postanowiono zorganizować konferencję z rodzicami i nauczycielami!

Chcę opowiedzieć historię z mojego życia. Będziesz zdumiony rozwojem sytuacji w szkole, do której chodzi moje dziecko. Moje dziecko jest w drugiej klasie. W klasie jest ponad 20 dzieci z rodzin o różnym statusie materialnym. Mamy jednego chłopca, którego rodzina naprawdę potrzebuje pomocy. Stepan jest dobrym chłopcem, a jego matka jest również odpowiednia. Wiem, że kiedyś żyli normalnie, ale pewnego dnia ojciec zdecydował, że ma dość ojcostwa i odszedł. Nie przejmuje się ani dzieckiem, ani byłą żoną – ma nową miłość, dużą i błyskotliwą.

Otrzymuje marne grosze – jej były mąż był przebiegły, natychmiast zmienił pracę, aby mieć minimalny oficjalny dochód. Kobieta pracuje, ale ma chorą matkę, której emerytura ledwo wystarcza na leczenie. Dziecko jest zawsze czysto ubrane, ale widać, że mundurek szkolny ma już zużyty. Na wychowanie fizyczne nosił szkolne buty chyba przez miesiąc – nie miał trampek. Jego matka nigdy nie narzekała, a nasz wspólny przyjaciel powiedział nam, jak ciężko jej było. Jak w każdej szkole, druga klasa ma 5-6 lekcji dziennie, pięć dni w tygodniu. Pod koniec dnia dzieci są głodne, więc zazwyczaj jedzą lunch w szkole. Zapytałem ją więc: “Dlaczego jesteś głodna? Zjadłaś obiad po czwartej lekcji, prawda? Nie jadłaś czy mnie nie nakarmiłaś?” – Mamo, nie jadłam dzisiaj. Czy to nie było dobre? – Nie wiem, prawdopodobnie było dobre. – Więc nie rozumiem: co się stało?

– Mamo, nie besztaj mnie, proszę. Mama Stepy nie ma pieniędzy na obiad, więc kończy po nas. A dzisiaj wszyscy biegali na wychowaniu fizycznym i zjedli wszystko, a ja spóźniłam się na obiad. Stёpa wciąż był głodny i było mi go tak żal, że dałam mu swoją porcję. Oczywiście nie cieszę się, że moje dziecko było głodne, ale cieszę się, że mam takie dobre dziecko. Oznacza to, że mimo wszystko dobrze go wychowuję.

Pewnego razu w naszej szkole odbyło się zebranie rodziców, na którym jak zwykle rozpoczęło się kolejne targowisko. Jedna z matek poruszyła kwestię jedzenia. Powiedziała, że nie jest zadowolona z tego, że Stepan je po dzieciach, twierdząc, że jego wygląd psuje dzieciom apetyt i zawsze o coś błaga. Chociaż moja córka powiedziała mi, że zawsze siedzi z boku, dopóki dzieci nie skończą obiadu. Dzięki Bogu, dzieci okazały się milsze od rodziców: niektóre dawały mu jabłko, inne kotlet. Niektóre z nich domagały się, abyśmy w ogóle zabronili Styopie przychodzić do jadalni. “Mamy w klasie matkę z wieloma dziećmi, Oksanę, i jej dziecko ma uprzywilejowany posiłek. Nie wiem, dlaczego Stepa go nie ma – albo nie zebrano dokumentów, albo nie znalazła się na liście beneficjentów.

Oksana wstała i powiedziała: “Drodzy rodzice, proszę, bądźcie cicho przez chwilę i posłuchajcie mnie. Czy widzicie siebie z zewnątrz? Dyskutujemy teraz o zakazie wprowadzania dziecka do jadalni, aby nie kończyło jedzenia po waszych dzieciach! Jak zamierzasz wychowywać swoje dzieci? Jak myślisz: czy twoje dzieci wyrosną na wrażliwych i życzliwych ludzi, jeśli ich rodzice upomną je kawałkiem chleba? W przeciwieństwie do ciebie, twoje dzieci współczują Styopie i dzielą się z nim. To prawda, że dzieci są mądrzejsze od dorosłych.

Mamy dwie możliwości rozwiązania tego konfliktu: kontynuować bezsensowny bazar lub dać dziecku pieniądze na jedzenie i wrócić do domu z czystym sumieniem przed Bogiem i naszymi dziećmi. Stepan jest dobrym dzieckiem. Nikogo nie obraża, wszyscy się z nim przyjaźnią. Jest jedyny w naszej rodzinie i nikt nigdy nie był biedniejszy z powodu 50 hrywien. W tym momencie matka Stepy chciała coś powiedzieć, a Oksana otworzyła portfel, wyjęła dwieście hrywien i położyła je na biurku nauczycielki.

Wszyscy zamilkli i zapadła cisza. Po minucie jeden z rodziców wstał i położył pieniądze na stole, a potem rozpoczęła się reakcja łańcuchowa. Przy okazji jedna bogata kobieta prychnęła i wyszła.Zebraliśmy kwotę, która wystarczyła na resztę roku szkolnego.A dwa dni później moja córka wróciła do domu bardzo szczęśliwa:- Mamo, możesz sobie wyobrazić, teraz Stépa je z nami! Podobał Ci się artykuł? Podziel się nim ze znajomymi na Facebooku!

Related Posts