Kiedy wyszedłem z sali, w której odbywało się moje wesele, usłyszałem rozmowę moich bliskich przyjaciół. Wydawało mi się, że to coś, czego nigdy bym się nie spodziewał po moich bliskich przyjaciołach.

Nigdy nie byłam szczupła, wręcz przeciwnie, a podczas studiów moja waga wzrosła o kolejne dziesięć kilogramów. Próbowałam schudnąć, ale uwielbiałam gotować i jeść, więc nie trwało to długo… Myślałam, że nigdy nie będę miała życia osobistego, ale wtedy pojawił się Ivan… Zawsze byłam dziewczyną w moim ciele, a kiedy poszłam na studia, przytyłam kolejne dziesięć dodatkowych kilogramów. Po studiach pracowałam w mieście i wynajmowałam mieszkanie. Ale często odwiedzałam rodziców.

Oczywiście nie zostawałam w domu, spotykałam się ze znajomymi i chodziłam do lokalnego klubu. Ale potem moi przyjaciele zaczęli coraz częściej mówić o tym, że nadszedł czas, abym schudła. Szczerze mówiąc, wiele razy przechodziłam na dietę i próbowałam ćwiczyć. Ale to nie dla mnie – uwielbiam jeść i jestem świetną kucharką, więc trudno mi wytrwać w postanowieniach. Lubię też mięso, więc jedzenie kurczaka, kaszy gryczanej i warzyw nie jest dla mnie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nadwaga nie sprawia, że wyglądam dobrze. Moja figura jest bardzo daleka od modelki, ale nie czuję się niekomfortowo i nie mam żadnych problemów zdrowotnych.

Ostatnio udało mi się zrzucić pięć kilogramów, ale wciąż daleko mi do ideału. Ale teraz prawie nigdy nie wracam do mojego rodzinnego miasta. A to wszystko przez moich przyjaciół. Często zaczęli mówić o mojej nadwadze za moimi plecami. Zaczęli też mówić mi prosto w twarz, że nikt nie chce mnie takiej grubej. Od czasów liceum moje przyjaciółki często umawiały się z chłopakami, ale ja nie. Teraz miały narzeczonych i planowały śluby. Ja nie miałam nawet jednego chłopaka. Moje przyjaciółki myślały, że to dlatego, że mam nadwagę, więc nie wahały się rozmawiać o tym przy mnie. Ale nie myśl, że mi współczuli lub doradzali; raczej naśmiewali się ze mnie i mówili o mnie w trzeciej osobie, kiedy byłam w pobliżu. Po kilku takich spotkaniach przestałem rozmawiać z przyjaciółmi.

Przychodziłem tylko odwiedzić rodziców. Weekendy spędzałem tylko z rodziną, ponieważ akceptowali mnie takim, jakim byłem. Później dwie moje koleżanki wyszły za mąż i nie organizowały hucznych wesel, po prostu wyszły za mąż i tyle. Ich życie małżeńskie było równie szare. Widywałyśmy się równie rzadko, ale zawsze żartowały z nieuwagi swoich mężów. Później poznałam Ivana. Był bardzo zadbany, więc oczywiście umówiłam się z nim na kilka randek. Ivan był bardzo uważny, zawsze dawał mi kwiaty i zapraszał do dobrych restauracji. Zaczęliśmy się spotykać. Sześć miesięcy później otrzymałam propozycję małżeństwa. Byliśmy w teatrze.

Ivan dogadał się z zespołem i w trakcie występu wszedł na scenę, wyznał mi miłość i poprosił, żebym została jego żoną. Zgodziłam się. Zaczęliśmy razem mieszkać i oszczędzać na ślub. Myśleliśmy o hucznej uroczystości, zaproszeniu wszystkich krewnych i przyjaciół. Wkrótce mieliśmy niezbędne su mu, ponieważ zarabialiśmy wystarczająco dużo pieniędzy. Pewnego dnia, na krótko przed ślubem, pojechaliśmy do rodziców Ivana.

Miałam właśnie kupić sukienkę, więc postanowiłam zapytać moją przyszłą teściową o radę. Obejrzała mnie dokładnie i powiedziała, że nie ma białej sukni ślubnej w moim rozmiarze! Bardzo mnie to zasmuciło, ale Ivan powiedział, że jestem piękna i że kupi mi najlepszą suknię! I tak się stało! Pobraliśmy się w najlepszej restauracji w mieście. Wszystko poszło świetnie! Ale jeden incydent zbił mnie z tropu. Kiedy wyszłam z restauracji i wyszłam na zewnątrz, usłyszałam rozmowę moich przyjaciół. Mówili o tym, jaka jestem gruba, że mogłam schudnąć przed ślubem i że Ivan żeni się ze mną tylko dlatego, że jestem szczupła.

Potem długo się śmiali, a ja wróciłam do restauracji, ale nie mogłam wyrzucić z głowy ich słów! Powiedziałam o tym mężowi, a on ponownie mnie uspokoił. W ten sposób utwierdziłam się w przekonaniu, że naprawdę mam najlepszego męża na świecie.

Po ślubie pojechaliśmy na wakacje, a kiedy wróciliśmy do domu, mój mąż nie przestawał zaskakiwać mnie niespodziankami i kwiatami! Jestem mężatką od trzech lat, a mój mąż nie przestaje mnie rozpieszczać i zaskakiwać. Otrzymuję piękne i drogie prezenty na każde święta, a kwiaty dostaję co miesiąc, nie tylko 8 marca. Moi przyjaciele nadal są tym zaskoczeni i otwarcie mi zazdroszczą. A teraz powiedz mi, dlaczego odkładamy życie na później? Dlaczego się ograniczamy?

Nie trzeba schudnąć, żeby założyć piękną sukienkę. Nie musisz mieć pięknej figury, aby być kochaną i szczęśliwą. Po prostu pokochaj siebie, a szczęście samo Cię znajdzie!

 

 

Related Posts