Pracuję w saunie. Grupa mężczyzn zamówiła dziewczyny. Kiedy trzy “dziewczyny” weszły do pokoju VIP, było dużo hałasu i krzyków. Dziewczyny w pośpiechu opuściły saunę. Okazało się, że

Prawdopodobnie słyszałeś o saunach, do których klienci przychodzą, aby “umyć się w tym samym czasie”. Klienci przychodzą tam nie dla higieny, ale dla łatwych cnotek. Pracuję jako administrator w jednym z nich od trzech lat i widziałem już wszystko. Wydawało się, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.

Ale pewnego dnia zdarzył się incydent, który mnie zadziwił. Przyszła do nas grupa pięciu mężczyzn. Przybyli jako podwładni, zajęli kabinę VIP i baterię butelek w barze. Godzinę później zażądali telefonów “dziewczyn”. W ciągu 15-20 minut “dziewczyny” zaczęły przychodzić. Przyjeżdżały, wchodziły do firmy, wychodziły i odjeżdżały. Nie spełniały wymagań klientów. Tak więc grupa po grupie “dziewczyn” przychodziła i odchodziła, aż w końcu grupa trzech dziewczyn przybyła na wezwanie.

Gdy tylko weszły do kabiny VIP, usłyszały krzyki i dźwięk tłuczonych naczyń. “Jestem odpowiedzialna za porządek w saunie i integralność sprzętu. Nacisnąłem więc przycisk paniki i pobiegłem do kabiny. W tym momencie drzwi się otworzyły, dziewczyny wybiegły, a mężczyzna o karmazynowej twarzy gonił je, krzycząc coś.

Jedna z nich płakała, pozostałe dwie były przerażone. Ponieważ nie stał, poślizgnął się i upadł. To pozwoliło dziewczynom uciec. Czekałem, aż mężczyzna wstanie i pobiegnie je dogonić, ale on nadal siedział. Nagle zaczął płakać, wyć z bólu i tęsknoty. Jego przyjaciele, którzy pobiegli za nim, zaczęli go pocieszać.

Na początku byłem zdenerwowany tym zakończeniem i podszedłem do jednego z klientów. “Co tu się dzieje?” zapytałem cicho. “To była jego córka”, wyjaśnił. Wyobraziłem sobie uczucia ojca, który dowiedział się, kim była jego córka i szczerze mu współczułem.

W końcu sądząc po tym, że firma nie skąpiła na rozrywkę, ojciec był zamożny. Dziewczyna nie pochodziła więc z biednej rodziny. Co sprawiło, że wybrała taką drogę? Wkrótce przyjechała policja. Powiedziałem im, że nie mam na nikogo żadnych skarg. Firma zapłaciła za fałszywe wezwanie i za zniszczenia w kabinie. To był koniec incydentu.

Related Posts