Katia straciła już trzecie dziecko i wciąż walczyła o powrót do zdrowia. Postanowili więc wysłać ją na wieś do babci, która jako jedyna mogła jej pomóc

Katia szła do samochodu. To był trzeci raz, kiedy zamroziła swoją ciążę. Trzy razy poczęła i trzy razy nie urodziła. Kiedy wsiadła do samochodu, zaczęła płakać. Jej mąż próbował ją uspokoić i pocieszyć. Ale nie mógł. Zadzwonił do teściowej. Kiedy dotarli do domu, Swietłana Semeniwna już czekała na nich przy wejściu… Ale nawet obecność matki nie pomogła Katii.

Przestała szlochać, tylko od czasu do czasu wydając z siebie szloch. Ale leżała tam obojętnie. Wpatrując się w jeden punkt. Tak minął dzień, tak minęła noc. W końcu Swietłana Semenowna zdecydowała: “Musimy zabrać ją do babci. Jeśli ktoś może przywrócić ją do życia, to moja teściowa, Olga Zacharowna” – powiedziała do zięcia i razem poszli do pokoju dziewczynki.

– “Katia, chcesz pojechać do babci na wieś?” – Chcę, – pomimo obaw matki, jej córka zgodziła się natychmiast… Przyjechaliśmy, a jej babcia już przygotowała pokój dla swojej wnuczki. Tam jej matka pomogła Katii rozebrać się i położyła ją do łóżka. Albo to był dom babci, który tak bardzo kochała jako dziecko, albo świeże wiejskie powietrze, albo zmęczenie i zmartwienie, ale Katia zasnęła. Jej szwagier i teściowa posiedzieli jeszcze chwilę, po czym odjechali z powrotem do miasta. Rano, kiedy Katia się obudziła, nie od razu zorientowała się, gdzie jest. Pamiętając, że odwiedza babcię, wstała i wyszła z pokoju.

– Witaj, wnuczko. Upiekłam twoje ulubione placki. Usiądź, naleję ci herbaty. – Babciu, ja chcę tylko wody – westchnęła Katia. Ale trzeba żyć. A żeby żyć, trzeba jeść. I wtedy Katia znów zalała się łzami. “Dlaczego mam żyć? Andrij chce mieć dzieci… I ma mnie… – Zawsze jest dla kogo żyć! “Pamiętasz Tanię Bondarenko?” – Tak. “Ona jest taka sama. Tylko ona w ogóle nie może zajść w ciążę. Więc ona i jej mąż adoptowali sieroty. Więc teraz niech ktoś odważy się powiedzieć coś złego o jej dzieciach. Rozerwie je na strzępy.

– “Więc radzisz mi zabrać dzieci z sierocińca?” zapytała Katia. “Tak. To te same dzieci… Tego dnia długo rozmawiali. Następnego dnia Katia zadzwoniła do Andrija. Z radością zaakceptował ten pomysł… Jego syn ich wybrał. Spojrzał na Katię i Andrija w taki sposób, że od razu zrozumieli, że Sasza jest ich synem… Dwa lata później Sasza miał siostrzyczkę. Znowu z polarnego domu… Olga Zachariwna uwielbia swoje prawnuki i, ku wielkiemu żalowi Katii, rozpieszcza je. Ale jest prababcią…

Related Posts