Postanowiłam ukryć fakt posiadania mieszkania przed moim chłopakiem i dopiero po jakimś czasie powiedziałam mu o tym. Nie spodziewałam się jednak takiej reakcji

Mam własne mieszkanie. W moich osobistych związkach był to ogromny problem. Wszyscy faceci, z którymi się umawiałam, próbowali mnie zdradzać, gdy tylko dowiedzieli się o mieszkaniu. Z ich powodu mój przyszły mąż musiał przejść poważny test. Dorastałam sama, bez miłości i wychowania rodziców. Ojciec nas porzucił, a matka pracowała całymi dniami. Od najmłodszych lat stałam się niezależna. Samotność hartuje charakter. Sam poszedłem na uniwersytet i znalazłem dobrze płatną pracę. W wieku 25 lat miałem już mieszkanie i samochód.

Przez te wszystkie lata aktywnie rozwijałem swoją karierę i zaniedbywałem życie osobiste. Ale w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że lata lecą, a ja wciąż jestem sama. W ciągu roku poznałam różnych mężczyzn. Byli przystojni, interesujący i troszczyli się o mnie, ale gdy tylko powiedziałam im, że mam własne mieszkanie, wszystkie nasze romanse zamieniły się w związek dla zysku. Aż pewnego dnia spotkałam tego jedynego. Był moim ideałem.

Po kilku miesiącach związku zakochałam się w nim po uszy, ale tak bardzo bałam się, że okaże się kolejnym oszustem i jawnym kłamcą, że postanowiłam ukryć przed nim fakt, że mam własne mieszkanie. Mieszkaliśmy w moim mieszkaniu i przez te wszystkie miesiące facet myślał, że jest ono wynajmowane. Nawet sam płacił czynsz. Nie wydawałam jego pieniędzy, oszczędzałam je na przyszłość. Dla uwiarygodnienia czasami skarżyłam się facetowi, że to takie smutne, że nie mamy własnego domu.

– „Po ślubie kupimy ci wymarzone mieszkanie” – powiedział mi kiedyś, gdy jedliśmy śniadanie w moim wynajętym mieszkaniu. I ten dzień nadszedł. Facet mi się oświadczył. Potem było już za późno, żebym go oszukała. Zwróciłam pieniądze za wynajem i wyjaśniłam, dlaczego go okłamałam: „Wow, za te pieniądze możemy zorganizować wesele. Rozumiem cię, nie musisz przepraszać” – powiedział, przytulając mnie mocno.

Related Posts