Bojąc się odpowiedzialności, ojciec trojaczków poszedł do sklepu i nigdy nie wrócił. Kilka lat później przypadkowo spotkał swoją żonę i zdał sobie sprawę, co go ominęło

Rodzina Fedorovów mieszkała w małym miasteczku, w którym chorzy mogli liczyć tylko na cud, ponieważ jedynym miejscem leczenia było sąsiednie miasto. To właśnie w tym oczekiwaniu na cud upłynęło życie Very. Jej parametry życiowe rosły nie codziennie, ale co godzinę. W ósmym miesiącu zaczęły się skurcze. Została przewieziona do szpitala. Po urodzeniu pierwszego dziecka jej ból tylko się nasilił. Dla wszystkich było jasne, że poród będzie trwał nadal. Urodziło się jeszcze dwoje dzieci – Vera, masz trojaczki! Vera unosiła się w obłokach szczęścia. Zawsze marzyła o dużej ojczyźnie, ale nigdy nie wyobrażała sobie posiadania trójki dzieci na raz.

Jej mąż nie podzielał szczęścia żony. Jego twarz zdradzała, że się boi. Zabrał żonę i dzieci do domu. Nie był w nastroju. Potem żona poprosiła go, żeby poszedł kupić dzieciom słodycze. Wyszedł i już nie wrócił. Vera nie mogła uwierzyć, że jej mąż tak ich zostawił. Najpierw próbowała się do niego dodzwonić, potem szukała go wśród znajomych, ale po wielu nieudanych próbach poddała się. Miała wystarczająco dużo zmartwień z trójką dzieci. Na szczęście jej matka i siostra były przy niej. Wychowywały trojaczki we trójkę. Później Vera dostała pracę, a kiedy dzieci skończyły 5 lat, zaproponowano jej pracę w Moskwie.

Bała się przeprowadzić do miasta sama z trójką dzieci. Bała się, że nie poradzi sobie z tą odpowiedzialnością, ale potem pomyślała, że w życiu trzeba wykorzystywać wszystkie szanse. Vera przeprowadziła się z dziećmi do Moskwy. Jej pracodawca natychmiast zapewnił jej dobre zakwaterowanie. Ta przeprowadzka była dla jej rodziny ogromną szansą na pozostawienie wszystkiego w przeszłości i życie od zera. Aby nadążyć za wszystkim, Vera zatrudniła nianię. Wszystko było w porządku. Życie stawało się coraz lepsze. Pewnego razu, jako najlepszy pracownik, Vera została wysłana przez szefa firmy do negocjacji jako kierownik projektu. Vera, cała ubrana, weszła do sali konferencyjnej z poważnym i pewnym siebie wyrazem twarzy.

Coś jednak poszło nie tak: jej mąż, Anton, siedział z nią przy jednym stole. Była tylko jedna różnica: podczas gdy Vera była przedstawicielem swojej firmy i kierownikiem projektu, Anton był tylko urzędnikiem, który nie odgrywał żadnej roli w negocjacjach. Był zaskoczony widząc, jak zaniedbana Vera, która sięgnęła dna, zmieniła się w pewną siebie, stylową i atrakcyjną kobietę. Serce Very podskoczyło z dumy. Dzień po spotkaniu Anton odnalazł Verę. Uklęknął przed nią i poprosił, by za niego wyszła i przyjęła go do rodziny. Powiedział, że w tamtym czasie bał się odpowiedzialności i nie mógł znaleźć lepszego wyjścia z sytuacji niż ucieczka.

Vera słuchała go z kamienną twarzą: „Tak jak ty upokarzałeś się przede mną przez trzy fale, tak ja upokarzałam się przez trzy lata przed moim szefem, aby dał mi informację zwrotną, gdy moje dzieci ugryzł robak. Nie spałem przez lata, aby nakarmić moje dzieci. Teraz osiągnęłam swój cel. Moje życie jest coraz lepsze. Na szczęście w moim nowym życiu nie ma miejsca na stare błędy. Dzieci dorosną i same zdecydują, co z tobą zrobić, ale teraz nie możesz oczekiwać, że będę tam cały czas. Po tych słowach Vera podniosła głowę i wyszła, stukając obcasami. Anton długo wpatrywał się w nią, przyklękając. Pewny chód, wspaniała sylwetka, wdzięk i trójka dzieci. Troje dzieci. Dopiero w tym momencie Anton zdał sobie sprawę, co stracił przez swój strach.

Related Posts