Podczas konferencji z rodzicami do klasy weszła stara nauczycielka fizyki i zaczęliśmy się spodziewać niekończących się wyrzutów z jej strony. Ale wszystko potoczyło się inaczej

Mam jedyną córkę. Jest teraz na pierwszym roku studiów. Jest bardzo pilną uczennicą i jestem z niej dumny. Ale wciąż pamiętam zebranie rodziców, które odbyło się rok wcześniej, kiedy moja córka poszła do 11 klasy.

Myślę, że nauczycielka fizyki otworzyła oczy wielu rodzicom, a ja nadal stosuję się do jej rad.

Po raz pierwszy nie żałowałam, że przyszłam na zebranie z rodzicami. W dzisiejszych czasach relacje między rodzicami i nauczycielami a szkołą stają się coraz bardziej napięte.

Strony obwiniają się nawzajem o wszystkie kłopoty i nie potrafią dojść do kompromisu. Z drugiej strony moja córka zawsze pilnie się uczyła, nie miała problemów z zachowaniem, nie miała poważnych konfliktów z rówieśnikami, więc szczerze mówiąc, nie widziałam sensu w chodzeniu na konferencje rodziców z nauczycielami

Nudziłam się tam cały czas, słuchając pochwał lub „pouczeń” i pytań „Co ja tu robię? Dlaczego wziąłem wolne w pracy?”. Myślę, że wielu rodziców mnie zrozumie.

Ale jedno takie wydarzenie było nadal bardzo przydatne i chcę podzielić się tą radą ze wszystkimi. Wtedy, jak zawsze, wychowawczyni klasy powiedziała, że w ostatnim roku szkoły nasze dzieci będą miały trudny czas, będą musiały zdecydować o swoim przyszłym zawodzie i jakie przedmioty wybrać.

Poradziła nam, abyśmy zrobili to teraz i zaczęli przygotowywać się do testu z wyprzedzeniem.

Potem powiedziała nam, że nauczycielka fizyki bardzo chce się z nami spotkać. Anastasiia Petrivna pracuje w szkole od dawna, kiedyś mnie uczyła i zapamiętałam ją jako surową, ale bardzo sprawiedliwą nauczycielkę, która naprawdę dbała o swój przedmiot i dzieci i wiedziała, jak uczyć.

Mimo to uznałam, że ona, podobnie jak inni nauczyciele przed nią, chciała nam powiedzieć, jak leniwe są nasze dzieci, że nie chcą się uczyć.

Anastazja Pietrowna przywitała się, po czym uśmiechnęła się i zaczęła przemowę: „Wielu z was mnie zna.

Mam nadzieję, że rozumiecie, że naprawdę chcę nauczyć wasze dzieci tego przedmiotu. Ale bez waszej pomocy mi się to nie uda. Dzieci powinny przychodzić na zajęcia wypoczęte, zdrowe, nie głodne, a co najważniejsze w dobrym nastroju.

Wy, rodzice, musicie stworzyć takie warunki w domu. Bez tego jest to niemożliwe. Wreszcie, zaprzyjaźnij się ze swoimi dziećmi, rozmawiaj z nimi szczerze.

Nie besztajcie ich, nie odrabiajcie za nich prac domowych, jak to niektórzy ostatnio zrobili, a jeśli dostaną piątkę, nie spieszcie się, by naciskać na dziecko, jak to mówią. Pamiętaj, że jutro lub pojutrze dziecko przyjdzie na moją lekcję bez dobrego humoru i już niczego się nie nauczy. Jeden z rodziców podniósł rękę: „Co to znaczy, że w zeszycie ćwiczeń jest napisane »zły…

«? Ale jeśli dziś jest źle, nie zapominaj, że jutro może być świetnie.” ”Mój syn ma piątkę z fizyki, ale po prostu cię kocha. Nie rozumie wszystkiego, ale przychodzi na zajęcia w dobrym nastroju” – powiedziała jedna z matek. Rozmawialiśmy przez długi czas. I nasza rozmowa naprawdę okazała się szczera. Od tamtej pory staram się, aby moja córka uczyła się z radością.

Podkreślam, że będzie jej to potrzebne w życiu, więc będzie jej łatwiej, jeśli to sobie uświadomi. I myślę, że większość rodziców, którzy byli ze mną na spotkaniu, robi podobnie.

Related Posts