Nie mogę pogodzić się z arogancją mojego szwagra. Pożyczyliśmy mu pokaźną sumę 100 tysięcy, którą pieczołowicie oszczędzaliśmy przez kilka miesięcy, aby pomóc mu dokończyć remont domu, ponieważ jego żona spodziewała się dziecka. Zapewnił nas, że zwróci pieniądze w ciągu trzech miesięcy, ale minął rok, a o pieniądzach nie było ani słowa. Mój mąż jest z natury osobą niekonfrontacyjną, więc poruszyłam temat pieniędzy. Odpowiedź brata mojego męża rozzłościła mnie:
Powiedział, że nie mają pieniędzy, bo dużo wydają na dziecko. Byłam oszołomiona, zwłaszcza że mieliśmy plany, które teraz zostały przełożone z powodu niespłaconego długu. Moja złość wzrosła, gdy dowiedziałam się, że ta osoba zdołała zaciągnąć kredyt samochodowy i go spłacić, podczas gdy nasz dług pozostał niespłacony. Poczułem się oszukany. Miałam czelność sugerować, że mój mąż, jako brat, powinien umorzyć dług.
Byłam zaskoczona! Teściowa stanęła po jego stronie, twierdząc, że skoro mieszkamy w jej mieszkaniu, to tak naprawdę jesteśmy jej wiecznymi dłużnikami. W tym samym czasie moja teściowa planowała zostawić swojemu drugiemu synowi inne, większe mieszkanie. Niesprawiedliwość była porażająca! Zdecydowanie nie zgadzałem się z ich stanowiskiem. Ciężko pracowaliśmy na nasze oszczędności, mieliśmy dzieci i plany. Byłem zdeterminowany, aby odzyskać swoje pieniądze, pomimo możliwego obciążenia moich relacji rodzinnych. Co gorsza, moja teściowa rozpowszechniała negatywne plotki na nasz temat wśród swoich krewnych. To była straszna sytuacja.