Moja ciocia zawsze domaga się produktów z ogrodu mojej mamy: Ziemniaki, ogórki, marchewki i wiele innych rzeczy, ale jej ostatnia “prośba” była dla nas szczególnie wyjątkowa.

Łatwo jest nakłonić rodzinę do siedzenia na kolanach, ale trudno ją od tego odzwyczaić. Więc moja matka nauczyła swoją siostrę jeść darmowe jedzenie z jej działki. A moja ciotka, nawiasem mówiąc, mieszka w stolicy. Setki kilometrów od nas. Tym razem mama załadowała bagażnik samochodu taty ziemniakami, ogórkami, marchewką, cukinią, pomidorami i wieloma innymi rzeczami.

Tata był w drodze do stolicy w interesach. Mieszkał w wynajętym mieszkaniu po przeciwnej stronie stolicy niż moja ciocia. Mama z wyprzedzeniem uprzedziła siostrę o prezentach i o tym, że wkrótce będzie mogła je odebrać. Była oczywiście zachwycona. Tata, w podróży służbowej, pracował do późnych godzin wieczornych przez siedem dni w tygodniu. Ciężko było mu wygospodarować wolny czas, o czym mama poinformowała siostrę telefonicznie.

Kiedy po tygodniu tata nadal miał zakupy, mama zadzwoniła do siostry i zapytała, kiedy odbiorą prezenty. Odpowiedź była myląca: “Cóż, weź je. To nie jest dla Sashy (jej męża, który ma samochód), żeby jeździć przez całą stolicę po zapasy”. Mój ojciec wściekł się i rozdał całe jedzenie swoim kolegom. Przyszli i wszystko zabrali. Jednocześnie dali coś mojemu ojcu. W ten sposób mój tata postawił swoich krewnych na ich miejscu. Jednocześnie oswoił moją matkę. Rok później moja mama ponownie przygotowała prezenty dla swojej rodziny. Ale tym razem wujek Sasha sam przyjechał odebrać paczkę. Tego lata ciotka nie poprzestała na jedzeniu. Postanowiła sama przyjechać.

A dlaczego by nie polecieć, skoro córka pracuje dla linii lotniczej i ma okazję kupić bilety z dużą zniżką? Pewnego wieczoru zadzwoniła do mojej mamy i powiedziała jej, że przyjeżdża w odwiedziny, ale nie do nas, tylko do swojej dalszej rodziny. Nie mieszkali daleko. Ale żeby ją odebrać, jej ojciec musiałby spędzić półtorej do dwóch godzin w drodze w jedną stronę. Mama próbowała zasugerować siostrze, że mogła wziąć taksówkę. Ale ona nie była zadowolona. Dowiedziałam się już, że taksówka kosztuje 2000 rubli, ale z tatą jest za darmo. Nie wiem, jak skończy się podróż cioci, ale tata wciąż się opiera. A mama po prostu, jak zawsze, stawia tacie zadania. Ze słowem “musi”.

Related Posts