Maria wracała do domu zdecydowana na zakończenie swojego trudnego małżeństwa. Sam myśl o rozwodzie przyprawiał ją o nieprzyjemne uczucia, ale nie widziała innego wyjścia z sytuacji. Jej mąż, Paweł, cały czas pracował, zostawiając Marię samą z jej myślami i uczuciami.
Czuła się samotna i niedoceniana. Gdy Maria wszedł do domu, była zaskoczona widokiem płatków róż, które spadły na podłogę. To było niespodziewane. Paweł nigdy nie robił takich gestów. Podążając za ciekawością, Maria poszła śladem płatków, które zaprowadziły ją do kuchni.
Tam czekała na nią romantyczna kolacja przy świecach. “To jakieś żarty?” – pomyślała Maria, ale jej serce zabiło szybciej z nadziei. Paweł stał przy stole z uśmiechem na twarzy. “Cześć, kochanie. Przygotowałem dla nas kolację” – powiedział. Maria była zdezorientowana. “Ehm… Cześć. To… to bardzo miłe z twojej strony”. Paweł pomógł Marii zdjąć zewnętrzny ubiór i zaprosił ją do stołu. Nalał wino i podał pierwsze danie. “Paweł, po co to zrobiłeś?” – zapytała Maria, nie mając sił powstrzymać swojego zainteresowania. “Wiem, że byłem nieobecny dla ciebie ostatnio. I chcę to naprawić. Maria, kocham cię i chcę być dla ciebie najlepszym mężczyzną”.
Maria była poruszona jego słowami. Nie spodziewała się, że zauważy jej niezadowolenie, nie mówiąc już o tym, że przyzna się do swoich błędów. “Paweł, ja… myślałam o rozwodzie” – przyznała się, czując, jak łzy wypełniają jej oczy. Paweł był w szoku. “Maria, ja… Nie wiedziałem, że tak bardzo cierpisz. Proszę, wybacz mi. Będę się starał być lepszym”. Maria uśmiechnęła się przez łzy. “Dziękuję, Pawle. Ja też się postaram”. Objęli się, obaj zdając sobie sprawę, że przed nimi wiele pracy, ale są gotowi zrobić wszystko, aby zachować swoje małżeństwo i uczynić je szczęśliwym.