Podsluchując rozmowę teściowej z moją żoną, byłem zszokowany. Okazało się, że siostra mojej żony przyprowadziła do domu mężczyznę, który postawił ultimatum: albo on, albo matka.

Zanim złożyłem Alińskiej oświadczyny, pracowałem przez 3 lata. Po prostu chciałem zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić mieszkanie – i mi się udało. Jak tylko wróciłem, zaczęliśmy jeździć po wcześniej wyznaczonych dzielnicach w poszukiwaniu mieszkania naszych marzeń. Znaleźliśmy trzypokojowe mieszkanie w centrum, blisko sklepów i szkoły. Jednak jedynym problemem w tym mieszkaniu był brak porządnego remontu. Po zakupie mieszkania nie pozostało nam już pieniędzy na remont, ale zdecydowaliśmy, że dokonaliśmy właściwego wyboru. Aby uniknąć zwlekania z remontem, poprosiłem teściową o pożyczkę.

Obiecałem, że będę spłacać ją z każdej wypłaty. Ale odmówiła, usprawiedliwiając to tym, że musi pomagać młodszej córce. Od tego czasu minęło 4 lata. Ledwo udało nam się zakończyć remont własnymi siłami. Pracowałem od rana do wieczora, ale ostatecznie udało mi się zrobić wszystko, co chciałem. Potem zacząłem oszczędzać na samochód, ale miesiąc po remoncie dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się dziecka. W ostatnim czasie moja teściowa zaczęła częściej nas odwiedzać. Zauważyłem, że podczas każdej wizyty na kuchni coś szepcze mojej żonie.

Kiedy próbowałem wszystko wyjaśnić, okazało się, że siostra mojej żony przyprowadziła do rodzinnego domu mężczyznę – i teraz wypędzają teściową z domu.

Chłopak młodszej córki powiedział: albo on, albo mama. Teraz moja teściowa nie wiedziała, co robić. Ponieważ wszystkie pieniądze, które miała, wydała na edukację córki. A teraz bezczelna córka domagała się kupna dla niej mieszkania.

Ale teściowa nie mogła sobie na to pozwolić, dlatego prosiła o możliwość zamieszkania u nas. Nawet przekonywała, że w naszym mieszkaniu jest więcej miejsca, żeby wszyscy się zmieścili. Żona zgodziła się na to, nawet nie pytając o moje zdanie.

Ale stanowczo stwierdziłem, że tak nie będzie. Kiedy prosiłem teściową o pieniądze w najtrudniejszym momencie naszego życia, odmówiła mi! A teraz znalazła się w trudnej sytuacji – i prosi o przysługę w domu, na remont którego odmówiła pomocy? Niech sobie radzi i rozwiązuje swoje problemy, jak chce! Ja kiedyś też to robiłem.

Related Posts