Tak się złożyło, że mąż Mariny zmarł, gdy ich syn miał 2 lata. Był alkoholikiem, upił się i prowadził samochód, a w końcu rozbił się.
Po tej tragedii musiała pracować za dwoje, aby wychować syna. Po wielu latach ciężkiej pracy Marina dostała awans, co podniosło jej pensję. Teraz mogła sobie pozwolić na wiele rzeczy, których wcześniej nie mogła. Miała wystarczająco dużo pieniędzy, by oszczędzać i jednocześnie rozpieszczać swojego syna.
Dlatego, gdyby straciła pracę, zawsze miałaby pieniądze w swojej skrytce, na kilka miesięcy przed jej bezrobotnym życiem Po zaoszczędzeniu przyzwoitej kwoty, zdecydowała się kupić mieszkanie, choć małe.
Ale to, jak pomogła swojemu synowi, który miał już wtedy 22 lata, było powodem, dla którego to zrobiła. Poznał swoje przeznaczenie i chciał żyć na własny rachunek, więc z tej okazji podarowała mu to mieszkanie.
Czas minął, syn ma teraz 30 lat, nadal mieszka z dziećmi i żoną w jednopokojowym mieszkaniu, które podarowała mu własna matka, a ostatnio powiedział jej: – “Ty, zrozum, mamy dużą rodzinę, już się tu nie zmieścimy, więc sprzedajmy twoje”. -“Kostik, synu, jestem starą kobietą. Reklamy Jeśli chcesz większe mieszkanie, zamieńmy się, ty wprowadzisz się do mojego dwupokojowego mieszkania, a ja zamieszkam w twoim”.
Kostya był przeciwny temu pomysłowi, myśląc, że sprzedając dwa mieszkania, będzie mógł kupić trzypokojowe. Minął rok, a oni wciąż walczą z matką o jej mieszkanie. Babcia “oszczędza” swoje mieszkanie dla wnuków, ale oni są stłoczeni w tym samym pokoju, co ich rodzice. Marina Vladimirovna ma wyrzuty sumienia z powodu sposobu, w jaki wychowała syna. Całe życie pracowała, by dać mu wszystko. A on okazał się niewdzięczny i chciał wyrzucić matkę z domu.