Tego roku wiosna była wczesna, a śnieg stopniał już w marcu. Anna Pavlivna sprawdzała swój ogród, gdy nagle zauważyła nastolatkę przy bramie. Była ubrana w prostą sukienkę, jesienne buty i lekką kurtkę. Widać było, że jest zmęczona.
Anna zaprosiła dziewczynę do domu, dała jej ciepłą herbatę i zaczęła zadawać jej pytania: – Jak się nazywasz? Czy szukasz kogoś?” Anna przysunęła talerz z ciastkami bliżej dziewczynki. “Czy ty jesteś Anna Pavlivna Demchenko?” Kobieta była zaskoczona.
“Jestem. Po co ci to?” Dziewczynka zaczęła płakać. “Moja mamusiu, tak długo cię szukałam…” Dziewczynka powiedziała, że długo szukała adresu swojej mamy i w końcu go znalazła.
Nigdy nie widziała swojej matki, ale zawsze miała nadzieję, że będzie szczęśliwa, gdy ją zobaczy. Anna była trochę zdezorientowana, ale pomyślała o tym i zdecydowała, że to jej szansa na szczęście.
Przytuliła dziewczynę i postanowiła zostać dla niej prawdziwą mamą. Obie zaczęły żyć razem, Anna zapewniała Olenie wszystko, a Olena w zamian bardzo ją kochała.
Hanna ubierała ją, rozpieszczała, rozpieszczała smakołykami i posyłała do szkoły. Kiedy dorosła, wyszła za mąż za dobrego człowieka i urodziła syna. Anna Pavlivna nie posiadała się z radości i nie dbała o swoją wnuczkę. Dopiero na łożu śmierci przyznała, że okłamała ją wiele lat temu.
Nie miała dzieci. Ale kiedy zobaczyła dziewczynkę, uznała, że to dar od Boga. Ale Oleńka nie potrzebowała tych przeprosin, była szczęśliwa, że została oszukana co do swojego adresu. Jej biologiczna matka jej nie potrzebowała, a Anna Pawłowna stała się jej prawdziwą matką.