Pochodzę z małego miasteczka, ale przeniosłam się do stolicy na studia, gdzie poznałam Dawida, mieszkańca Zakarpacia.
Nasza miłość doprowadziła do szybkiego ślubu, a David przywiózł mnie do swojej wioski, obiecując mi duży i przytulny dom oraz szczęśliwe życie. Kiedy przyjechałam na miejsce, byłam zdumiona wielkością domów, w tym domu rodzinnego Davida.
Mieszkańcy wioski zarabiali pieniądze głównie na pracy w Czechach i wydawali je na budowę ogromnych domów.Zostałem ciepło przywitany przez moją teściową, która uspokoiła moje obawy związane z przeprowadzką z miejskiego mieszkania do wiejskiego domu i ogólną zmianą stylu życia.
Jednak iluzja w mojej głowie została zburzona, gdy dowiedziałem się, że te ogromne zamki były tylko fasadami, za którymi ludzie nie mieszkali, ale pokazywali swoje bogactwo.
Musieliśmy mieszkać w zrujnowanej chacie ze wszystkimi udogodnieniami na zewnątrz, podczas gdy główny dom, w pełni umeblowany i odnowiony, pozostawał zamknięty i opuszczony.
Nikt tam nie mieszkał, aby nie stracił swojego piękna. Przez kilka miesięcy znosiłem ten dziwny styl życia, próbując pogodzić się z paradoksem naszych warunków. W końcu poprosiłam Davida o przeprowadzkę do nowego domu, ale kiedy się nie zgodził, musiałam postawić mu ultimatum w postaci rozwodu.
Zamiast zrozumienia, David oskarżył mnie o niewdzięczność, mówiąc, że nie doceniam mojej „szczęśliwej” sytuacji. Nie chcąc podporządkować się ich wypaczonym normom, rozwiodłam się z Davidem. Może i był zadowolony ze swojego stylu życia, ale ja nie mogłam zrezygnować ze swojego komfortu dla takiego widowiska.