Przyjechaliśmy odwiedzić brata. Poszedłem do kuchni, gdzie zobaczyłem maszynę do wypieku chleba, którą podarowałem mamie na Nowy Rok…

Mój brat zaprosił nas na swoje urodziny. Ja, mąż i dzieci ubraliśmy się elegancko, kupiliśmy prezenty i poszliśmy świętować. Urodziny były znakomite, pełne tańców i muzyki. Wszyscy chwalili chleb, który rzekomo upiekła sama żona mojego brata. Spróbowałam i ja- był naprawdę smaczny i aromatyczny, nawet w piekarni ciężko taki zakupić.

Za kilka dni zbliżał się Nowy Rok. Przez długi czas wybierałam dobry prezent dla mojej matki, aby jej się podobało, a korzyści z niego były pewne. Mama nie prosiła o nic, dlatego wybór prezentu ograniczony był jedynie do mojej wyobraźni. Na urodzinach zwróciłam uwagę na szczególne pochwały chleba mojej matki i postanowiłam zakupić jej maszynę do jego wypieku.

Długi czas wybieraliśmy prezent dobrej jakości. Sami porównywaliśmy cechy i koszty na różnych stronach internetowych. Do maszyny dokupiliśmy jeszcze różne rodzaje mąk, przypraw i specjalnych urządzeń. Krótko mówiąc, sprawiliśmy mamie kompletny zestaw dla początkującego piekarza.

Nie czekałam na Nowy Rok, przyniosłam prezent jak tylko go skompletowaliśmy. Mama była bardzo zadowolona, mąż pokazał jej jak używać maszyny i od razu przystąpiła do pieczenia chleba.

Świętowaliśmy Nowy Rok z całą rodziną. Kilka dni po świętowaniu mój mąż i ja pojechaliśmy do jego krewnych, aby ich odwiedzić i nieco  odpocząć. Świętowaliśmy tam Boże Narodzenie i urodziny teściowej. Jak tylko wróciliśmy do domu, natychmiast pojechaliśmy z gościną do brata. Mieszkaliśmy niedaleko, więc nie zwlekaliśmy z wizytą.

Poszłam do kuchni i zobaczyłam tam nową maszynę do wypieku chleba, którą podarowałam mamie na Nowy Rok.  Jak się później okazało, mama zdecydowała, że nie potrzebuje tak drogiej i nowoczesnej techniki, więc zamieniła się z synową. Żona mojego brata oczywiście nie protestowała, chociaż wiedziała, że nie jest to tani prezent.

Nie chcąc psuć atmosfery, starałam się zachować to w sobie. Nie był to jednak koniec wrażeń.

Mama przedstawiła mi zupełnie inną wersję. Synowa pojawiła się u matki pierwszego stycznia i zaczęła sprawdzać mój prezent. Krytykowała go, mówiąc, że jest duży i dużo prądu ciągnie, a także ma wiele nowoczesnych funkcji, których mama i tata nie potrzebują. Żona męża natychmiast zaoferowała pomoc-wymianę. Mama zgodziła się i niebawem syn przywiózł jej  ich starą maszynę- zniszczoną, poobijaną i brudną.

Byłam zdenerwowana, ponieważ był to drogi zakup i spędziłam dużo czasu na poszukiwaniu dobrego sprzętu.

Postanowiłam, że nie może tak być i wymieniłam ponownie sprzęty mamy i bratowej. Bratowa obraziła się na mnie i przestała się do mnie odzywać. Nie powinna mnie jednak oszukiwać, byłam pewna, że mama nie oddałaby jej takiego prezentu.

Nie znoszę takiej bezczelności. Jeśli chcą mieć nową maszynę, niech sami na nią zapracują, a nie oszukują mamę i mnie.

Related Posts