W wolny sobotni wieczór postanowiłam się wyspać, a potem pójść na randkę z moim chłopakiem, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Na progu stała młoda kobieta i chłopak. Nie znałem ich. Kobieta przedstawiła się: “Jesteśmy twoimi krewnymi! Jestem kuzynką twojej matki, a to jest mój syn”.
Okazało się, że ta kobieta była kuzynką mojej matki. Mieszkali w wiosce, z której pochodziłem. Nie byłem tam przez ostatnie 5 lat i nie miałem kontaktu z rodzicami, a potem przyjechała moja ciotka i jej syn. Nie lubiłam, gdy przyjaciele lub krewni przychodzili bez zapowiedzi. Reklamy Czy są ludzie, którzy lubią nieproszonych gości?
A teraz krewni już wprowadzali się do mieszkania, decydując, gdzie postawią łóżeczko dla swojego syna. Jak się okazało, celem wizyty ciotki było przyjęcie syna na uniwersytet: nie chciała, żeby poszedł do akademika, bo na pewno go zepsują, a ona nie miała pieniędzy na wynajęcie mieszkania. Przypomnieli sobie więc o mnie i postanowili przyjechać. Nie zgodziłem się, aby zostali.
Według mojej ciotki, mama obiecała, że im nie odmówię. Była nawet zaskoczona i wykrzyknęła: “Czy moja mama nie ostrzegała cię przed naszym przyjazdem?” Nie zamierzałem tolerować obcych w moim jednopokojowym mieszkaniu.
Mam prywatne życie, w którym obcy nie mają miejsca. Kobieta płakała, ale wyszła. Było mi ich żal, ale nie zamierzałem zmieniać zdania. Kiedy moja matka się dowiedziała, była bardzo zdenerwowana, mówiąc, że musi pomóc swojej rodzinie. Ale nigdy nie widziałem tych ludzi. To dziwna sytuacja.
Ale normalni ludzie nie przychodzą bez zaproszenia. Nie decydują, gdzie i jak długo chcą żyć: nikt nie jest im nic winien. Łatwo jest żyć na cudzy koszt. Pamiętaj, że zawsze powinieneś być w stanie bronić swoich granic! Co byś zrobił na moim miejscu?