Mam 50 lat i nie znalazłem jeszcze partnerki życiowej. Postanowiłem więc zarejestrować się na portalu randkowym, mając nadzieję na poznanie przyzwoitej kobiety.

Mam 50 lat i wciąż jestem singlem. Niedawno postanowiłem zarejestrować się na portalu randkowym, aby w końcu znaleźć dobrą kobietę. Olesya od razu wpadła mi w oko. Pomyślałem, że wszystko pójdzie świetnie i od razu się z nią umówiłem. Kupiłem nawet piękny bukiet kwiatów, aby zrobić dobre wrażenie. Jednak gdy tylko weszła do restauracji, zaniemówiłem. I to nie z podziwu, ale z rozczarowania!

Zdecydowałem się zarejestrować na portalu randkowym za radą przyjaciela. Zapewniał mnie, że to świetny sposób na poznanie pięknych kobiet. “Jest tam tak wiele atrakcyjnych kobiet, że nie masz nawet czasu na wybór. Najpierw piszą do ciebie, zapraszając cię na randkę! Wyobraź sobie, że otrzymałem 10 wiadomości w ciągu jednego wieczoru” – powiedział mi z entuzjazmem. “Byłem zainteresowany i postanowiłem spróbować.

Stworzyłem kwestionariusz i wkrótce napisała do mnie Olesia. Zaczęliśmy rozmawiać, a ona wydawała się interesującą kobietą – wesołą i charyzmatyczną. Reklamy Prawda, nie miała wielu zdjęć, tylko jedno, ale wtedy mi to nie przeszkadzało.

Korespondowaliśmy przez około tydzień. Olesia powiedziała mi, że pracuje jako nauczycielka plastyki i że nie ma dzieci. Wysłała mi nawet zdjęcia swoich obrazów, które namalowała z uczniami. Komunikacja była łatwa i poczułem do niej sympatię. Zaprosiłem ją więc do kawiarni – wybrałem miłą restaurację z muzyką na żywo w centrum Lwowa, choć wiedziałem, że nie będzie zbyt tanio.

Chciałem jej zaimponować: założyłem garnitur, wyprasowałem koszulę, wypolerowałem buty. Kupiłem nawet bukiet kwiatów. Olesia ostrzegła mnie, że trochę się spóźni, i zacząłem się trochę denerwować, jak uczeń przed pierwszą randką. I wtedy weszła. Ale zamiast oczekiwanej radości byłem zszokowany. Na zdjęciu Olesia wyglądała szczupło i atrakcyjnie, ale na żywo wyglądała zupełnie inaczej. Była tak duża, że zaniemówiłem. Pomyślałem, że kiedy usiądzie mi na kolanach, moje nogi na pewno się zapadną.

“Przepraszam za spóźnienie, trudno jest dostać się do autobusu w godzinach szczytu” – powiedziała, siadając przy stole. Z trudem powstrzymałem się od sarkastycznej myśli, że ona pewnie też nie zmieściłaby się do minibusa. Olesia zaczęła studiować menu: “Poproszę pasztet, sałatkę, zupę… Aha, makaron z krewetkami! I lody na deser. Czy są jeszcze jakieś ciasta czekoladowe? Zacząłem się denerwować, zastanawiając się, czy wystarczy mi pieniędzy, aby zapłacić za całą tę “ucztę”.

Wtedy postanowiłem wyjść. Mówiąc, że muszę wyjść porozmawiać przez telefon, szybko założyłem kurtkę i uciekłem. Po drodze zablokowałem jej numer i usunąłem jej stronę na portalu randkowym.

Kilka dni później usunąłem swój profil. Miałem dość takich przygód. Być może ktoś mnie potępi za ten czyn, ale moje oczekiwania nie pokryły się z rzeczywistością. Chcę zaapelować do kobiet: proszę, przestańcie nas zwodzić! I zadbajcie o siebie lepiej – idźcie na siłownię, odwiedźcie salony piękności. My, mężczyźni, również chcemy widzieć przed sobą zadbane i atrakcyjne kobiety.

Related Posts