Ta historia jest o moich przyjaciołach. Mieszkam w tej dzielnicy od dawna i wiem dużo o moich sąsiadach. Niedawno zmarła moja sąsiadka Lidia Gawriłowna. Kobieta miała trzypokojowe mieszkanie i dwójkę dzieci. Najstarszy syn Arsen jest bogaty.
Ma dużo pieniędzy. Arseniy ma dwie córki, jedna studiuje na najbardziej prestiżowym uniwersytecie w kraju, a młodsza przygotowuje się do rozpoczęcia studiów. Ma mieszkania w prawie każdym mieście w kraju. Ogólnie rzecz biorąc, jest bogatym człowiekiem. Córka Lidii nie miała tyle szczęścia w życiu, co jej starszy brat.
Kateryna musi urodzić. Ma chore dziecko, które wymaga opieki. Mąż ją zostawił i teraz mieszka w mieszkaniu męża na prawach ptaka.
Dlatego boi się powiedzieć mu o alimentach, bo wyrzuci ją i dziecko na ulicę. W testamencie matka podzieliła więc mieszkanie na pół. Żona Arsenija natychmiast namówiła męża, żeby poszedł do notariusza, przyszła też Katia. Z tego, co wiem, rodzeństwo uzgodniło, że wynajmie mieszkanie i podzieli się pieniędzmi po równo.
Nie mogę powiedzieć, że ta kwota wpływa na pogodę w domu Arsenija: jego młodsza córka wyraźnie wydaje więcej na korepetytorów. Katia jest inna: te pieniądze są podstawą jej budżetu. Pieniądze te przeznacza na wyżywienie i ubranie córki. Tak właśnie żyją brat i siostra. Arsen czasami pomaga siostrze, może zabrać jej córkę na piknik z rodziną, zabrać ją do parku rozrywki.
Brat Katii nie pomaga finansowo, ponieważ jej siostra o to nie prosi, a Arsenij też tego nie oferuje. Arsen nie chce odmówić czynszu, jest człowiekiem sprawiedliwym. Spadek jest równy, więc pieniądze są równe.