Nazywasz to prezentem? Tak, jesteś trochę bałaganiarą, wielka damo.

Przyjechałem do Ukrainy na dwa tygodnie, właśnie otrzymałem urlop w fabryce. W tym czasie moja młodsza siostra Vera miała rocznicę – skończyła 55 lat. Specjalnie kupiłem we Włoszech dużo kawy (dla niej i osobno dla syna i synowej), słodycze, konserwy, pomidory, ryby, sery, kawałki mięsa, oliwę i kilka butelek wina. Okazało się, że to dwie ogromne torby, które ledwo zmieściły się w autobusie.

Od 15 lat pracuję jako pokojówka w Katanii na Sycylii. Jak wiele kobiet, wyjechałam za granicę do pracy, aby utrzymać rodzinę.

Bardzo trudno było mi samotnie wychowywać syna, bo mąż zostawił nas dla młodej kochanki i nie płacił alimentów. Oczywiście rozumiałam, że za granicą będzie ciężko, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Mieszkałam w jednym małym pokoju z trzema innymi kobietami, które również przyjeżdżały do pracy.

Wstawałyśmy o 5 rano, aby być na nogach przed otwarciem hotelu i rozpocząć sprzątanie. Biegaliśmy od piętra do piętra, zbierając brudne pranie i sprzątając pokoje do perfekcji. Niestety, nawet toalety i bidety musiały być błyszczące. Byli oczywiście dobrzy goście, którzy zostawiali napiwki i nie byli niegrzeczni, ale ogólnie praca była bardzo wyczerpująca.

Nie pojechałam do domu na wakacje – na Sycylii zawsze był ogromny napływ turystów. Każdego wieczoru płakałam ze zmęczenia, drżały mi ręce i nogi, a tęsknota za synem Dmitrijem nie pozwalała mi odpocząć. Ale jak to mówią, wszystko, co się dzieje, wychodzi na dobre. Dzięki mojej pracy byłem w stanie wesprzeć finansowo mojego syna. Teraz Dmitrij ma własną rodzinę i firmę. Już myślę o powrocie do Ukrainy i opiece nad wnukami. W sobotę pojechaliśmy do wioski Very. Przywieźliśmy jej ogromny bukiet róż, szampana, a ja włożyłem do koperty 200

. Mój syn i synowa podarowali jej zestaw naczyń dla 10 osób. Vera przez całe życie mieszkała na wsi, ma własne gospodarstwo, ale wciąż brakuje jej pieniędzy.

Wielokrotnie proponowałem jej pójście do pracy. “Nie będę myć toalet za 100 euro!” odpowiedziała z pogardą. Dobrze nam się rozmawiało, a wieczorem, kiedy zacząłem pomagać przy zmywaniu, Vera wyciągnęła kopertę. – Co to? – Co? – No, to – wskazała na kopertę – To prezent. Nie wydawaj go, schowaj. – Słuchaj, jestem dla ciebie obca? Czy twoją własną siostrą? O czym ty mówisz? Dałem ci 200 .

– Ale jesteś głupi! Zarobiłeś tak dużo na swojej pracy, a przyniosłeś mi tak mało. Kupiłeś ładne mieszkanie dla swojego syna, a ja myślę o tym, jak nakarmić moje dzieci i wnuki. “Zapomniałaś o rodzinie?” “Vera, dlaczego się obrażasz?” “Jesteś teraz ważną damą, mieszkasz w Europie, więc się wystroiłaś – sukienka, buty, nowy telefon. Idę do sklepu z używanymi rzeczami, żeby coś kupić”.

Następnego ranka, kiedy wychodziliśmy, Vera nawet mnie nie przytuliła na pożegnanie. Była bardzo urażona, a mój syn i synowa to zauważyli, ale nie wdawałem się w szczegóły. Nie rozumiem, dlaczego tak bardzo obraziłem moją siostrę.

200

to średnia pensja w dzisiejszych czasach. Czy to nie za mało? Czy ona myśli, że po prostu odpoczywam na moich zarobkach? Haruję jak wół, nie mam nawet czasu pojechać nad morze. Nie raz proponowałem Verze pracę, jest na nią ogromne zapotrzebowanie. Można tam nawet wyjechać na lato i zarobić pieniądze. Co takiego zrobiłem, że tak ją uraziłem?

Related Posts