Moje dzieci i krewni zebrali się na moich siedemdziesiątych urodzinach i świetnie się bawiliśmy. Jednak po imprezie podsłuchałem kłótnię między moim synem i córką o mieszkanie, w którym mieszkała moja córka.
Mój syn powiedział, że zamierza się ożenić i potrzebuje miejsca do życia, na co moja córka odpowiedziała, że nie stać jej na inne mieszkanie i nie widzi powodu, by się wyprowadzać..
Moje dzieci nadal się kłóciły i byłam zszokowana tym, jak zarządzają moją własnością bez mojej zgody.
Stepan, mój czterdziestoletni nieżonaty syn, kupił sobie drogi samochód zamiast inwestować w dom, a moja córka Vika, która mieszka z młodą rodziną w moim mieszkaniu, narzeka na awarie i brak pieniędzy na naprawy, sugerując, że robi mi przysługę, mieszkając tam.
Denerwuje mnie, że moje dzieci nie konsultują się ze mną i podejmują decyzje za moimi plecami, mimo że nadal jestem właścicielem mojej nieruchomości i mogę wpływać na sytuację.
Czuję, że nie doceniają wszystkiego, co dla nich zrobiłem i nie rozumieją, że w moim wieku potrzebuję ich wsparcia i szacunku.