Kirill pojawił się na moim progu po dwóch dekadach nieobecności, a jego słowa dosłownie mnie oszołomiły
. Pobraliśmy się zaraz po studiach i na początku wszystko było świetnie. Ale po narodzinach Andrieja wszystko się zmieniło. Kiedy jego syn miał mniej niż rok, Kirill powiedział, że jest zmęczony życiem rodzinnym i odszedł. Na początku rodzice mnie wspierali, ale wkrótce musiałem wrócić do pracy, by utrzymać siebie i syna. Nie miałam zbyt wiele pieniędzy, a Kirill nie tylko mi nie pomógł, ale zniknął za granicą.
Z czasem zdałem sobie sprawę, że muszę polegać na sobie. Nie było już sensu czekać na Kirilla i zaakceptowałam to. Miałam wspaniałego syna, którego wychowywałam sama. Andriy wyrósł na odpowiedzialnego i opiekuńczego człowieka. Zdobył dobre wykształcenie, znalazł prestiżową pracę i ożenił się. Teraz mieszka z rodziną w Warszawie, gdzie prowadzi własną firmę.
Mieszkam sama we Lwowie, ale często ich odwiedzam. Andriy zrobił dla mnie wszystko, co mógł. Wyremontował moje mieszkanie, płaci za media i regularnie pomaga mi z pieniędzmi, mimo że go o to nie proszę. Jestem dumna z mojego syna! Ale kilka miesięcy temu miałam spotkanie z moim byłym mężem, które wytrąciło mnie z mojej skorupy.
Okazało się, że Kirill dowiedział się, że mieszkam sama w mieszkaniu i nagle postanowił upomnieć się o swoją część, powołując się na naszego wspólnego syna.
“Podzielmy wszystko jak mężczyzna, albo będziemy musieli iść do sądu” – powiedział.Podejrzewam, że Kirill ma teraz poważne kłopoty, bo wyglądał źle – być może jego zdrowie lub pieniądze nie są dobre. Z jednej strony zostawił nas i przypomniał sobie o nas dopiero, gdy był chory. Ale z drugiej strony żal mi go jako człowieka.