30 lat temu Zoja przyprowadziła swojego narzeczonego Michaiła do domu jego rodziców, aby ich poznać. Postanowili się pobrać, więc bardzo ważne było, aby Zoja poznała swoją rodzinę.
Misza był bardzo zdenerwowany, a po spotkaniu jego ojciec powiedział Zoi: “Ona jest dobrą osobą, ale nie pasujecie do siebie, nie będziecie mogli być razem, będziecie się nudzić.” –
Tato, dlaczego tak mówisz? Czy tylko dlatego, że Michaił jest kierowcą traktora?
Zmuszę go do nauki!” – Nawet jeśli to zrobi, i tak zdasz sobie sprawę, że jesteś od niego mądrzejszy. Zoja nie posłuchała ojca. Ślub się odbył, a Zoja złożyła dokumenty Miszy na politechnikę. Jednak zrobiła wszystkie notatki i testy dla swojego męża, a on po prostu nie był zainteresowany studiowaniem, mówiąc, że już wszystko wie.
W rezultacie Misha zrezygnował z uniwersytetu, pomimo najlepszych starań Zoyi. Ale kobieta nie była zdenerwowana, ponieważ jej mąż zdecydował, że czuje się dobrze bez dyplomu uniwersyteckiego, więc tak było. Z biegiem lat Zoja rozwijała swoją karierę, podczas gdy Myszko pozostał kierowcą ciągnika. Zoja zaczęła wspierać męża, więc zawsze więcej inwestowała w rodzinę. Wtedy zauważyła, że Misza nie rozwiązuje problemów rodzinnych. Jeśli dzieje się jakaś błaha rzecz, krzyczy, że jest szefem domu i sam podejmuje decyzje.
]Ale jeśli chodziło o coś poważniejszego, jak remont czy oszklenie balkonu, to Zoja robiła wszystko, bo miała więcej pieniędzy.
Zoi nie podobało się, że Myszko nie mógł dać żonie nawet taniego tulipana na 8 marca. Powiedział, że dał jej już dwa ważne prezenty dla córki i to wystarczy. Zoya naprawdę to zaakceptowała. Wymówką Miszki było to, że po prostu nie był romantyczny.
Tak minęło trzydzieści lat. Jej córki już dorosły i wyprowadziły się. Jej rodzice odeszli i wtedy Zoya zdała sobie sprawę, że popełniła wielki błąd, wybierając Mishkę na męża. Jej ojciec miał rację, nie mieli wspólnych tematów, wsparcia, a nawet miłości. Ale życie już się przeżyło i nie ma odwrotu.