Mój mąż wyrzucił mnie z mieszkania, kiedy dowiedział się, że będziemy mieli córkę. Ale w polarnym domu czekała na niego ogromna niespodzianka.

Kiedy zobaczyłam dwa paski na teście, moja radość nie znała granic. W końcu od dawna chcieliśmy z mężem mieć dzieci, ale nic z tego nie wyszło.

Przygotowałam pudełko na prezent dla męża. Włożyłam do niego dziecięce skarpetki i test ciążowy.

Ugotowałam romantyczną kolację i czekałam na niego z zapartym tchem. „Och, co porabiasz?” zapytał mój mąż, uśmiechając się, „Mam dla ciebie niespodziankę. Usiądź przy stole i otwórz pudełko. Spojrzał na mnie uważnie: myślę, że miał pojęcie, co jest w pudełku. Kiedy to zobaczył, podskoczył i podbiegł do mnie.

Nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego – Dałaś mi chłopca, jestem taki szczęśliwy! Musimy wymyślić dla niego ciekawe imię” – powiedział.

Kiedy próbowałam mówić o dziewczynce, przerwał mi i powiedział: „Dasz mi chłopca, kropka”. Tydzień później zdecydowaliśmy się pójść na USG, to był krótki okres, więc nie powiedzieli nam płci dziecka. Za drugim razem dziecko leżało na plecach, ale za trzecim razem powiedziano nam, że to dziewczynka. „Czy był zdenerwowany?” – zapytał mnie lekarz. »Tak bardzo chciał chłopca, musiał być smutny.« »W porządku, kiedy weźmie dziewczynkę w ramiona, zapomni, że chciał syna« – próbował mnie wesprzeć lekarz. Kiedy wyszłam z gabinetu, mojego męża nigdzie nie było. Przeszłam całe piętro, ale nigdy go nie znalazłam, a on nie odbierał telefonu.

Postanowiłam wrócić do domu, weszłam do środka i zobaczyłam moje rzeczy stojące przy drzwiach, a na walizce kartkę z napisem: „Chciałem mieć córkę, więc teraz ty musisz się nią zająć”. Nie do końca zrozumiałem żart, więc zacząłem dzwonić do drzwi. Mężczyzna nie otworzył drzwi, tylko krzyknął, żebym wyszła. Biorąc walizkę, postanowiłam pojechać do rodziców. Tej samej nocy poczułam silny ból. Moja matka zadzwoniła po karetkę.

Urodziłam bliźniaki: chłopca i dziewczynkę. W dniu wypisu przyszedł do mnie mąż, nie dał mi kwiatów ani nie pogratulował, powiedział tylko: „Jestem gotów zabrać cię z powrotem, jeśli zostawisz córkę”. Zaproponował mi oddanie własnego dziecka, a ja nie mogłam zrobić takiego kroku. Złożyłam pozew o rozwód. Sama wychowuję swoje dzieci, niczego od niego nie potrzebuję. Niech żałuje do końca życia, że przez swój egoizm został bez rodziny.

Related Posts