Chciałem adoptować Maszę od razu, moja żona dała jej własne nazwisko, a imię ojca było puste. Ale Katia nie zgodziła się, mówiąc, że wszystko ma swój czas, nie ma potrzeby się spieszyć.
Chociaż byłem zaskoczony, nie kłóciłem się. Jej historia jest tak banalna, jak wszystkie dziewczyny w wieku osiemnastu lat. Zakochała się, zaszła w ciążę, a nieszczęsny chłopak wyparował, gdy dowiedział się o dziecku. Natychmiast zakochał się w Maszy i zaakceptował ją jako swoją. Jak można nie kochać dziecka kobiety, którą się kocha?
Nawet jeśli nie jest biologiczne, jest najbliższe dziecku. Rok później moja żona urodziła syna. Byłem w siódmym niebie ze szczęścia. Miałem prawdziwą rodzinę, kochającą żonę i wspaniałe dzieci. Mam wystarczająco dużo pieniędzy, moja żona jest czuła, mieszkamy razem, czego jeszcze potrzeba do pełni szczęścia?
Myślałem, że jestem szczęśliwy, ale wygląda na to, że czekała mnie kolejna niespodzianka. Rok później moja żona urodziła córkę, więc teraz miałem dwie córki i syna. Chciałem biegać po mieście i krzyczeć ze szczęścia. Moja najstarsza córka miała sześć lat. Maria wyrosła na bardzo łagodne dziecko. Od pierwszych dni zaczęła nazywać mnie tatą i uważała za swoją rodzinę.
Czy Twoja żona jest dwulatką? Kiedyś moja żona zapytała mnie, czy chcę adoptować Maszę. Kiedy zapytałem ją, dlaczego wcześniej odmówiła, powiedziała, że boi się, że potraktuję Maszę zbyt wcześnie i nie zaakceptuję jej jako swojej. Na początku byłem zły, ale potem ją zrozumiałem, ponieważ kiedyś zostali porzuceni.
Dokumenty zostały zebrane, a ja adoptowałem moją dziewczynkę. Teraz oficjalnie byłem ojcem trójki dzieci. Od tamtej pory minęło wiele lat, a teraz moja najstarsza córka ma dziewiętnaście lat, syn szesnaście, a najmłodsza czternaście. Moja córka wstąpiła do instytutu, a ja i moja żona oszczędzamy na mieszkanie dla niej.
Chcemy dać jej prezent na urodziny. Pewnego wieczoru zadzwonił dzwonek do drzwi. Kiedy otworzyłem drzwi, na progu stał mężczyzna. Nie potrzebowałem żadnego DNA, aby wiedzieć, kim on jest. Zanim się zorientowałem, przedstawił się.
Moja córka była zaskoczona, moja żona była w stanie półomdlenia, a ja miałem jedno pragnienie: rozerwać go na małe kawałki. Moja córka podeszła do mnie i zapytała: “Tato, czy ci ludzie mówili prawdę, nie jesteś moją rodziną?”.
“Nie biologiczną, ale kochaną!” odpowiedziałem. Przytuliła mnie mocno i pocałowała. Płakałem ze szczęścia, ludzie kłamią, że mężczyźni nie płaczą. Nie płakałem, bo byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Nie ma znaczenia, czyja krew płynie w jej żyłach, jest moją córką i tyle!
Dlaczego ci to wszystko mówię? Mężczyźni, nie bójcie się poślubiać kobiet z dziećmi. Nie ma cudzych dzieci, wszystkie dzieci potrzebują rodzicielskiej miłości i silnego ramienia. Bądź cierpliwy, na pewno znajdziesz wspólny język ze swoim dzieckiem!